sobota, 31 stycznia 2015

Toskania.

Średniowieczne miasteczka na wzgórzach, szeregi smukłych cyprysów, winnice oraz gaje oliwne kuszą wszystkich turystów. Tu można podziwiać najbardziej charakterystyczne krajobrazy Włoch, znane z renesansoeych obrazów, filmów i programów telewizyjnych.


Pod wieloma względami Toskania stanowi esencję wszystkiego co włoskie. Język włoski wykształcił się z dialektu toskańskiego, któremu bezkonkurencyjną pozycję zapewnił Dante, pisząc Boską Komedię w dialekcie swojego   rodzinnego miasta - Florencji, oraz pochodzący z Toskanii Petrarka i Boccaccio. Jednak pierwsze miejsce na mapie kulturalnej Włoch zapewnił Toskanii renesans, a osiągnięcia tej epoki w dziedzinie malarstwa, rzeźby czy architektury stanowią nieodzowny element wizyty w Toskanii. Sama nazwa tego okresu jest dziełem Toskańczyka, Georgia Vasariego, który  w XVI w. pisał o " odrodzeniu " się sztuki.
Florencja była najbardziej aktywnym ośrodkiem renesansu , a rozwój swój zawdzięcza  przede wszystkim patronowi wszechpotęnej dynastii Medyceuszy. W tym niepowtarzalnym skarbcu kościołów, galerii i muzeów znajdziemy dzieła sztuki wszyskich najwybitniejsch artystów - Giotta, Masaccia, Brunelleschiego, Albertiego, Donatella, Botticellego, Leonarda da Vinci oraz Michała Anioła.
Siena, Luka, Piza czy Arezzo to inne toskańskie miasta godne zwiedzenia, każde ma swoje wspaniałości - Piza Krzywą Wieżę, Lukka grupę romańskich kościołów, zaś Arezzo freski.

 Na zachód i na południe  od Sieny znajdują się dziesiątki miasteczek na wzgórzach, które dla wielu są symbolem regionu, Najbardziej znane jest San Gimignano ze swoimi wieżami i freskami.  Montepulciano, Pienza i Cortona są zawsze pełne turystów. Voltera, Massa Marittima czy Pitigliano to mniej znane miejsca, tu najbardziej odczujemy klimat koloryt lokalny.


Nie można pisać o Toskanii i nie wspomnieć o tokańskiej kuchni. To właśnie toskański sposób przyrządzania potraw ze swieżych, lokalnych produktów wysokiej jakości miał ogromny wpływ na całą włoską kuchnię. Klasyczne włoskie antipasti (przystawki) to dania chłopskie:bruschetta to czerstwy chleb zapiekany z oliwą i czosnkiem, crostini to tosty z pastą. Oliwa z oliwek to podstawowy dodatek smakowy uzywany jako dressing do sałatek. tłuszcz do smażenia i przyprawa, którą skrapia się chleb, warzywa oraz zupy i potrawki przed podaniem na stół.
Bardzo popularne są zupy, sycące danie z warzyw, fasoli i kawałków chleba, lub zuppa di farro - gęsta zupa orkiszpwa. W restauracji można spróbować zupy rybnej, z ryb i owoców morza, a najlepsza jest w Livorno, bo tam ją wymyślono.
Mięso przygotowywane jest bez dodatków, często grilowane. Słynna bistecca alla fiorentina, to nic innego tylko kawałek robratu opieczony na grilu lub żeliwnej patelni.


Produkowany z owczego mleka pecorino to najbardziej rozpowszechniona odmiana toskańskiego sera, najsmaczniejszy pochodzi z regonu Chianti.
Toskania to kraina najlepszej oliwy i najlepszego włoskiego wina.  Trzy gatunki wina oznaczone są certyfikatem DOGG: Chianti Classico, Brunello di Montalcina i Vino Nobile do Montepulciano. Są to trunki bardzo, bardzo drogie, nie znajdziemy ich w trattori, podaje się je w luksusowych restauracjach. Isnieje wiele rodzajów Chianti ale ogólnie te wina nie są tanie. Toskania słynie także z Vinsanto, słodkiego, mocnego wina deserowego wytwarzanego z suszonych  na słońcu winigron.


wtorek, 6 stycznia 2015

Arsenale czyli stocznia.

Wenecja była wspaniała,ponieważ była potężna, a od 1104 r. jej potęga zależała od floty budowanej w Arsenale. Powstawały tu wszystkie typy statków, od wysmukłych galer, które brały udział w bitwach morskich, do mocnych statków handlowych pływających w konwojach po Morzu Śródziemnym, które zapuszczały się nawet do Flandrii i na Morze Czarne. Wszystkie przyczyniały się do wzrostu potęgi i bogactwa Wenecji, ale najbardziej okazała była niewątpliwie Bacintoro, bajecznie rzeźbiona i zdobiona łodź dożów.
Weneckie władze doskonale zdawały sobie sprawę ze znaczenia Arsenale, dlatego arsenalotti, czyli pracownicy Arsenale, cieszyli się niebywałymi prawami i przywilejami. Nocą teren stoczni patrolowały specjalne siły bezpieczeństwa, krążąc łodziami po sąsiednich kanałach i obserwując mające niemal 3 km. długości mury z cegieł, przypominające mury fortecy.


Głuchy dźwięk dzwonu zwanego marangon (cieśla) na kampanili San Marco do tej pory, tak jak przed setkami lat, rozbrzmiewa o godz. 14.00 sygnalizując koniec przerwy obiadowej w Arsenale. Na owe czasy "taśmowy" sposób budowy statków był niezwykle wydajny. Według anegdoty, doża Alvise Mocenigo I, chcąc zrobić wrażenie na Henryku III, najpierw królu Polski a potem Francji, kazał zbudować galerę w trakcie oficjalnego bankietu. Najwidoczniej nie był to odosobniony przykład sprawności załogi Arsenale, ponieważ taki wyczyn powtarzano często przy okazji wizyt rozmaitych dygnitarzy, również po to, żeby przypomnieć im, iż w razie wojny Wenecja mogła szybko wysłać na morze statki i ludzi.



I istotnie, w końcu XVI w. w czasie przygotowań do kolejnego starcia z Turkami, w Arsenale przez sto dni budowano jadną galerę dziennie. W Boskiej Komedii Dante poświęcił strofę, którą potem wyryto na marmurowej płycie znajdującej się po lewej stronie głównego wejścia do stoczni.



Dante pisał o szaleńczej pracy przy kotle z gotującą się smołą, o robotnikach uszczelniających statek, o tych, którzy robili wiosła, zbijali szkielet statku czy naprawiali stery.






Z obu stron renesansowego wejścia leżą wspaniałe lwy. To jedne z łupów wojennych, które w 1687 r. Francesco Morosini wywiózł z portu Pireus w Grecji po zdobyciu Peloponezu, Zwróćmy uwagę na zatarte runo na barkach lwa po lewej stronie od wejścia - zostały one wyryte przez Wikinga walczącego w Grecji po stronie bizantyjskiego cesarza. Drugi lew, znacznie starszy pochodzi z Tarasu Lwów w Delos.


Arsenale należy do włoskiej marynarki wojennej i jest zamknięte dla zwiedzających. Można tylko obejrzeć hol budynku przy wejściu. Po lewej stronie, na ścianie wisi długa, metalowa lina, jedna z kilku zachowanych miar weneckich, którą budowniczowie statków sprawdzali wymiary.


Patrząc na Arsenale z drewnianego mostku, widzimy rzędy zniszczonych już hangarów dla łodzi. Wprawdzie naprawia się tu jaszcze stetki, ale większość tego ogromnego terenu jest nieużywana.




Z lotu ptaka widać cały teren Arsenale. My weszliśmy śrokowym mostkiem wzdłuż kanału do dwóch białych wieży czyli głównego wejścia. Tylko tyle można zwiedzić.