wtorek, 2 lipca 2013

Weneckie łodzie.




Weneckie imperium swą potęgę zawdzięczało w dużej mierze dalekomorskim statkom handlowym, ale również po samym mieście pływało mnóstwo mniejszych łodzi, co widać na setkach obrazów o tematyce weneckiej. Do 1846 r. miasto nie miało stałego połączenia z lądem, a zatem jego życie i rozwój zależały od łodzi. Wiosłować umieli wszyscy. Obowiązywały nawet specjalne prawa regulujące nieporozumienia między wioślarzami. Obecne weneckie łodzie ( i ich wioślarze ) są jedną z nielicznych pozostałości autentycznej weneckiej kultury, które nie poddały się presji nowoczesności i zasługują na uznanie za dzieła sztuki i arcydzieła techniki morskiej.
 
 
 

W okresie największej świetności miasta pływało tu ok. 80 rodzajów łodzi przystosowanych do określonych zadań, np.: gondole przewoziły wyłącznie ludzi, nigdy nie transportowały żadnych ładunków. Obecnie pozostało jeszcze ok. 20 typów łodzi. Większość z nich należy do 42 klubów wioślarskich, a prywatnych łodzi jest mało, bo brakuje miejsca do ,, parkowania ,,. Klasycznymi łodziami transportowymi są ciężkie, sześciowiosłowe caorlina, używane przede wszystkim do transportu produktów na rynek czy siana do gospodarstw rolnych i innych podobnych celów. Gondolino to wąska, dwuwiosłowa gondola wyścigowa, natomiast sandolo to wielofunkcyjna łódz robocza, którą obsługuje od jednego do czterech wioślarzy. Delikatniejszą od niej budowę ma mascareta, najodpowiedniejsza dla kobiet. Pupparino, topetta,sampierotta, batello, musin -każda z tych łodzi ma swoją historię i swój charakter. Nawet podobna do gondoli traghetto, szersza i bez metalowego ferro na dziobie, z technicznego punktu widzenia nie jest gondolą lecz barchetta.












W regatach weneckich, w mniej znaczących wyścigach klubowych albo w oficjalnych, organizowanych latem, miejskich regatach, których ukoronowaniem jest Regata Storica, może konkurować co najmniej 6 typów łodzi.

Liczne tablice z nawami ulic, mostów placów mówią o doskonale niegdyś rozwiniętej działalności gospodarczej związanej ze szkutnictwem. Wykonywano tu wszystko co potrzebne było do każdego typu łodzi.

Wszystkie te wspaniała łodzie są przechowywane w klubach. Po Canal Grande i Lagunie pływają łodzie motorowe. Przewożą materiały budowlane, wywożą śmieci, przywożą całe zaopatrzenie do sklepów, barów i hoteli. Łodzi motorowych używa policja, pogotowie ratunkowe i straż miejska. Między wyspami kursują promy a w pobliżu dworca stoi ten największy MSC MUSICA, on płynie do Dubrownika.

Oprócz łodzi motorowych na wodzie królują gondole.




Od tysiąca lat modyfikowane i udoskonalane, wyrabiane są z 8 różnych gatunków drewna i mają dokładnie 14 m. długości. Budują je 4 squeri, czyli szkutnie. Budowa jednej łodzi trwa 3 miesiące. Gondole są asymetryczne, co pomaga utrzymać kierunek, gdy wiosłuje tylko jedna osoba.

Nowa gondola może kosztować nawet ok. 13 tyś euro, ale pozostaje sprawna przez 25 lat.

Technika wiosłowania jest doskonale przystosowana do warunków – wioślarz stojący na dziobie twarzą w kierunku ruchu widzi piaszczyste łachy, które na lagunie ciągle zmieniają swoje położenie, a także obserwuje ruch łodzi na kanałach.




 
Kształt wiosła i farcola – drewnianej dulki – jest wynikiem dążeń do znmiejszenia wysiłku wiosłującego co ma duże znaczenie przy wielogodzinnej pracy.
 

 

Ostatnie badania wykazały, że mężczyzna ważący 77 kg wiosłujący w gondoli z pełnym kompletem pasażerów ( prawie 900 kg obciążenia ) zużywa tyle energii, co człowiek idący ulicą.



 
 
 
 
 
 
 
 
 
Jeśli będziecie kiedyś w Wenecji to pozwólcie sobie na przejażdzkę gondolą. Cena nie jest tragiczna jeśli jest kilka osób chętnych. Najdrożej kosztuje trasa z Placu św. Marka do stacji kolejowej – to prawie 100 euro, ale inne krótsze są tańsze. Ja już płynęłam. Na lagunie, gdzie woda nie jest spokojna trochę kołysało łodzią ale w rio pod Mostem Westchnień płynie się bardzo spokojnie. Wrażenia jedyne i niepowtarzalne.