Gdy Rada Dziewięciu, u schyłku XIII stulecia, planowała budowę placu, jedynym nadającym się do tego celu terenem był właśnie ten stary rynek - miejsce, gdzie zbiegały się dzielnice miasta, ale które nie należało do żadnej z nich. Plac został podzielony na dziewięć części - to symbol Rady Dziewięciu, najwyższego urzędu w republice sieneńskiej. Od samego początku stał się centralnym punktem życia miasta. To tutaj odbywały się egzekucje, corridy, walki bokserskie i oczywiście gonitwa Palio.
W najwyższym punkcie Campo stoi Fonte Gaia - Radosna Fontanna.
Położona na wzgórzach Siena miała zawsze wielkie problemy z zaopatrzeniem w wodę. W 1334 r. postanowiono sprowadzić ją podziemnym kanałem z oddalonych o 25 km. źródeł. Uruchomienie akweduktu, po dziewięciu latach pracy uświetniła trwająca dwa tygodnie feta. Na pamiątkę fontanna kończąca wodociąg zyskała nazwę Fonte Gaia czyli Źródło Radości albo Radosna Fontanna. Ta, która stoi na placu to kopia - oryginał można zobaczyć w muzeum Santa Maria della Scala.
Najokazalsza budowlą przy Campo jest Palazzo Publico - inaczej Palazzo Comunale, od siedmiu wieków siedziba sieneńskiego magistratu. Trzon budynku powstał w latach 1297-1310. Zwieńczenie środkowej części fasady, z wielkim monogramem Chrystusa na tle tarczy otoczonej promieniami, pochodzi z XV w.
To pamiątka po św. Bernardynie ze Sieny, który wzywał bogatych sieneńczyków do udzielania jałmużny, trzymając przed sobą taki własnie znak.
Na wysokości pierwszego piętra widnieje kartusz herbowy z godłem Medyceuszy, umieszczony tam z okazji likwidacji republiki sieneńskiej i poddania jej księciu Kosmie I .
Do fasady przylega Cappella di Piazza - loggia wzniesiona w podzięce za ustąpienie "czarnej śmierci" w 1348 r.
Nad ratuszem i całym Campo góruje Torre Mangia.
Prestiż władz samorządowych często znajdował odbicie w wysokości wieży ratuszowej, a ponieważ Palazzo Publico stoi w wyraźnym obniżeniu terenu, wieża musiała być wyjątkowo wysoka; razem ze zwieńczeniem mierzy aż 102 m.
Panorama z wieży jest wyjątkowo piękna i rozległa.
Tylko tyle obejrzałam w Sienie w ciągu jednego, pochmurnego dnia, kilka najpiękniejszych i najsłynniejszych miejsc. Tyle razy byłam w Toskanii i jakoś nigdy nie trafiłam na słoneczny dzień, no, może tylko raz, we Florenji, zawsze padał deszcz, było mglisto i piękne wzgórza doliny Orcia pokrywała mgła.
Kiedy czytałam Twoją pierwszą część o Sienie jeszcze nie byłam pewna, czy tam pojadę. teraz czytam to co piszesz jak "swoje"wspomnienia. Miałam piękną pogodę ale nie miałam odwagi aby wejść na wieżę. Byłam w katedrze, baptysterium i Palazzo Publico. Dziękuję za opis i informacje!
OdpowiedzUsuńDo Toskanii wybieram się pod koniec lutego. Mam cichą nadzieję, że pogoda dopisze.
OdpowiedzUsuńWidoki z wieży niesamowite.
Pozdrawiam serdecznie i chętnie pobuszuję jeszcze na Twoim blogu:)
Piękne:)
OdpowiedzUsuńcudowne miejsce !!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje relacje i wspaniałe zdjęcia. Muszę się kiedyś zmobilizować i przedstawić swoje na blogu.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz.
Serdecznie Cię pozdrawiam:)