To prawda, bywały okresy napięć wewnętrznych, zdarzało się, że doża był obalany, więziony, okaleczony czy mordowany, ale jak wskazuje historia Wenecja była państwem niezwykle stabilnym.
Wenecja zawsze zdawała sobie sprawę, że jej morska dominacja będzie zagrożona jeśli nie zapewni sobie obrony od strony lądu. Stąd wynikała stała ekspansja Wenecji na zachód, która w 1454r. doprowadziła do zdobycia kilku bagatych miast, m. in. Padwy, Werony i Brescii. W 1454r., gdy zawarto pokój w Lodi, Republika San Marco była u szczytu potęgi. Terytoria weneckie rozciągały się od greckich wysp na Morzu Egejskim poprzez Dalmację i Friuli do Bergamo i od Padu do Alp na północy, obejmując tekże dużą część regionu Trentino. Uskrzydlone lwy, symbolizujące weneckie panowanie znalazły się niemal na wszystkich podbitych terenach i jeszcze dziś można je zobaczyć w wielu miejscach, od kolumn na głównych placach do bram fortecy strzegącej port w Iraklionie na Krecie.
Jednak militarna ekspansja była bardzo kosztowna i mimo całej potęgi Wenecji, jej flota traciła świetność. W 1453r. Turcy osmańscy zdobyli Konstantynopol, " Rzym Wschodu", i ruszyli na Europę. Przez około 300 lat Wenecja prowadziła z Turkami stałe walki, czasami zaciekłe, często bardzo wyniszczające, stale nadwyrężające skarb i odwracające uwagę od innych spraw państwa. Podpisywano porozumienia, potem je zrywano, cierpiał handel, dopuszczano się wielu okrucienstw. Wenecja nie zawsze mogła liczyć na swych chrześcijańskich sprzymierzeńców - wielu z nich od dawna rywalizowało i wolało miastu szkodzić niż pomagać. Z powodu wielkich kosztów i strat handlu nieustająca walka z Turkami, prowadzona od 1453 do 1718., mimo wielu wspaniałych zwycięstw, ostatecznie doprowadziła do upadku weneckiego imperium.
Wenecja jak każde suwerenne państwo, stale dążyła do osiągnięcia korzyści i zdobycia przewagi, ale z póżniejszej perspektywy wydaje się jasne, że choć czasami jej władze wykazywały wielką dalekowzroczność, częściej zadawalały się krótkimi korzyściami. Stale ponawiali ataki jej kontynentalni wrogowie - Francja, Hiszpania, Węgry i Austria - których Wenecja pozbawiła wcześniej cennych terytoriów. Europejska scena polityczna zmieniała się jak w kalejdoskopie.
W 1504r. wszystkie państwa skłócone z Wenecją lub mogące ewentualnie skorzystać na jej upadku, zawiązały w Cambrai przymierze. W 1508r. liga ta wypowiedziała wojnę Wenecji. Jej członkowie spodziewali się, że sprzyjającym dla nich czynnikiem będzie grożba ekskomuniki, jaką papież miał obłożyć wszystkich, którzy utrzymywaliby kontakty handlowe z La Serenissimą.
Bitwy toczono, bitwy przegrywano. Ale weneckie terytoria na stałym lądzie stawiły opór nadciągającym wojskom, a senat nie miał zamiaru ustępować, przekonany, że sojusz nieprzyjaciół jest kruchy. Wykazując tą samą przebiegłość, dzięki której osadnicy pokonali Pepina Małego ( wyciągajac oznaczenia szlaków w kanałach ), szpiedzy i emisariusze weneccy podsycali między członkami ligi zazdrość i egoistyczne interesy. Zawarli przymierze z państwem papieskim i Hiszpanią - która jeszcze niedawno należała do jej wrogów - Wenecji udało się pokonać osłabioną ligę i w 1529r. podpisać porozumienie pokojowe w Bolonii zachowując niemal wszystkie swoje terytoria. Tym samym dowiodła, że zdolna jest oprzeć się wielkim potęgom Europy, dlatego chyba nigdy przedtem nie cieszyła się tak dużym prestiżem. Jednak po wojnie pozostał pusty skarbiec, zniszczone miasta i wyludnione wsie.
Świetna ta Twoja wenecka historia w odcinkach i pięknie zilustrowana. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń