sobota, 4 października 2014

Laguna Wenecka.

Laguna Wenecka jest jednym z największych i najważniejszych  mokradeł w Europie. Płytki zalew o powierzchni 260 km. kw. powstał ok. 6 tyś. lat temu między stałym lądem a długim, wąskim pasmem wysp barierowych. Tu wody Padu, Brenty i Sile mieszają się z wodami z Adriatyku napływającymi w czasie przypływu przez 3 "wejścia portowe" w Chioggi, Malamocco i San Nicolo di Lido.


Ten złożony ekosystem był od samego początku istnienia Wenecji źródłem utrzymania jej mieszkańców. Dawniej Wenecjanie doskonale rozumieli, że wobec braku możliwości rozwijania rolnictwa lub przemysłu ich życie zależy od laguny. Wcześniej na dużą skalę produkowali sól z wody morskiej. Dziś warzelnie znikły, ale rybołówstwo i hodowla ryb nadal pozostaje ważnym źródłem dochodu ludności, przy czym największe znaczenie mają połowy capparosoli - małych małży - rocznie odławia się ok. 40 tyś. ton, nie zawsze legalnie. Niektóre obszary są już całkowicie wyeksploatowane.


Przez całe wieki w różny sposób zmieniano naturalne warunki tego ekosystemu - od pogłębiania kanałów do zmiany biegu Padu i Brenty, które do tej pory całkowicie zamuliły lagunę.
W XX w. wprowadzono jeszcze inne zmiany, nie zawsze z dobrym skutkiem. Zmienił się układ prądów pływów, co w różny sposób wpłynęło na życie ptaków, roślin i ryb.


Zmiana ta jest wynikiem zasypywania terenów przybrzeżnych i zaniku wielu barene, błotnistych wysepek, niszczonych falami wywoływanymi przez motorówki. Kilka barene zrekonstruowano, inne tymczasowo zabezpieczono. Głęboki kanał, dzięki któremu tankowce mogą przepłynąć lagunę od Malamocco do portu Marghera, również wpływa na układ prądów pływów, nie mówiąc już o zagrożeniach dla środowiska. Rząd włoski rozpatruje możliwość wprowadzenia zakazu wpływania na lagunę tankowców i na szczęście znacznie zmniejszono ilość zanieczyszczeń przemysłowych odprowadzanych do laguny, ale  pozostały po nich osady zawierające metale ciężkie i w strefie przybrzeżnej obowiązuje zakaz połowu małży.
    Wszystkie budynki użyteczności publicznej i domy prywatne muszą mieć zainstalowane zbiorniki na wszelkie nieczystości, bo za ich wyrzucanie do laguny czy kanału płaci się surowe kary.


Przyrodnicy uważają lagunę za niezwykle bogate środowisko wodne. Jest to największa laguna na Morzu Śródziemnym i jedno z najważniejszych w Europie miejsc postoju ptaków wędrownych., a także siedlisko tymczasowe lub stałe prawie wszystkich gatunków ptaków wodnych. Zimuje tu do 40 tyś. ptaków - świstuny, gągole, nurogęsi, łyski, kormorany, kilka odmian czapli, łabędzie i rzadkie ptaki np: sokoły błotne i orły.
       Po 20 latach nieustannej pracy nie osiągnięto zgodnego stanowiska co do wysokich przypływów.Wyjątkowo wysokie przypływy o zmiennej wysokości zawsze zdarzały się w Wenecji.
 Wenecjanie traktowali je jako uciążliwość a nie zagrożenie. Ostatecznie cykl przypływów wynosi tylko 6 godzin, co oznacza, że woda chlupie w butach tylko przez 2 godziny.


        Od katastrofalnej powodzi w 1966 roku będącej skutkiem rzadkiego zbiegu warunków atmosferycznych, który więcej się już nie powtórzył, nie można parteru przeznaczać na mieszkanie. Podczas tej powodzi wyciekło do morskiej wody laguny dużo nafty, używanej jako paliwo. Nafta zmieszana z wodą morską bardziej zaszkodziła kamiennym budynkom niż sama woda.


         Znacznie większe szkody niż przypływy, i to już obecnie, wyrządzają fale wywoływane przez coraz liczniejsze motorówki. Niebezpieczeństwo zagraża zarówno miastu, jak i wysepkom berene.
Ostatnie badania wykazały, że w Canal Grande fale uderzają w budynki co 1,5 sek. Nie ma kanału w Wenecji, w którym nie byłoby uszkodzonych fundamentów, a naroża niektórych budynków już podstemplowano i wzmocniono od poziomu wody do dachu, by uchronić przed całkowitym zawaleniem.
         Zgodnie z badaniami natężenia ruchu, w letnie niedziele co minutę przepływają 2 motorówki. Obecnie wiele mokradeł otoczono już palisadami z drewnianych pali, by w ten sposób ochronić je przed nieustannym uderzeniem fal. Jak na razie różna przedsiębiorstwa - firmy transportowe, taksówki wodne, biura turystyczne organizujące wycieczki po lagunie motorówkami - blokują wszelkie próby uregulowania ruchu na wodzie.


       Wenecjanie w milczeniu przyglądają się ze zdziwieniem, jak ich cudownie zbudowane miasto, które przetrwało tysiąc lat w nienaruszonym stanie, w ciągu zaledwie 30 lat zaczęło się chylić ku upadkowi.




1 komentarz: